Święto parafialne w Szczecinie

ks. Mariusz Synak, Joanna Biryłko, 21.12.2018

Dzień pamięci św. Mikołaja – 19 grudnia – to wydarzenie szczególne dla szczecińskiej cerkwi konkatedralnej, dlatego też do malowniczo położonej, pięknej, nowo wybudowanej świątyni dla uczczenia tego wydarzenia przybyli licznie zaproszeni goście na czele z ordynariuszem diecezji, Ich Ekcelencjami arcybiskupem Jerzym i arcybiskupem podolskim Tichonem, ordynariuszem Diecezji Berlińskiej i Niemieckiej Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Mimo, iż tegoroczne święto wypadło w dzień powszedni, obecna była również duża grupa duchowieństwa z Niemiec i sąsiednich, pomorskich parafii, a także lokalnych władz, przyjaciół szczecińskiej wspólnoty oraz wiernych.

W homilii arcybiskup Jerzy przybliżył wiernym wyjątkowy charakter działalności św. Mikołaja. Skupił się na kilku aspektach jego życia, a mianowicie: łatwości nazywania rzeczy wprost, po imieniu i starannego ukrywania czynionego przezeń dobra. Wskazał, również, jak dobrym przykładem dla nas może być dzisiaj jego postępowanie. Władyka uczulił zebranych na to, by nie tylko nie tworzyli w swoich opowieściach skierowanych do najmłodszych wizerunku postaci mistycznej, magicznej, ale by umieli, opisując jego życie, ukazać i podkreślić jego świętość. Zauważył, jak trudno w dzisiejszym świecie zdobyć się na szczerość, z jaką łatwością szafuje się słowami – lekko przychodzi nam nazywanie czegoś, co nie do końca jest prawdziwe i odzwierciedla stan naszego ducha. Jak swobodnie coś deklarujemy, a później nie mniej beztrosko jesteśmy gotowi wycofać się z tych deklaracji. Dlatego też na ludziach, którzy otwarcie mówią to, co czują i myślą, spoczywa wielki ciężar i odpowiedzialność za wypowiadane słowo.

Ordynariusz wspomniał również o tym jak trudno jest coś od siebie dać, nie oczekując za to zapłaty, poklasku, zachwytu. Dobre dzieło tworzone w ukryciu to nie tylko wyraz skromności, ale przede wszystkim szczera chęć tworzenia dobra dla samego jego tworzenia, bez oczekiwania czegoś w zamian. Arcybiskup nawoływał do tego, byśmy w miarę swoich możliwości chociaż w niewielkim stopniu spróbowali posłuchać swego sumienia i nie czynili niczego na pokaz.

Arcybiskup Tichon skierował do zebranych ciepłe słowa podziękowań i gratulacji. Dziękując władyce Jerzemu za braterskie zaproszenie berliński hierarcha był niezmiernie rad, że pierwsza jego wizyta w Polsce wypadła właśnie w dzień św. Mikołaja, patrona szczecińskiej parafii. Piękna, okazała świątynia, podniosły, modlitewny nastrój, braterska, pełna życzliwości atmosfera i co najważniejsze – uroczysta św. Liturgia wywarły na dostojnym gościu duże wrażenie. Wszystkie te aspekty – zauważył arcybiskup Podolska – dają nadzieję, że zostanie nawiązana ciepła, dobrosąsiedzka współpraca. Spotkanie z Polską było dla władyki na tyle ciekawe, że resztę dnia poświęcił na zwiedzanie Szczecina w towarzystwie proboszcza, ks. Pawła Stefanowskiego.

Po części liturgicznej przybyłych wiernych zaproszono do sali parafialnej na przygotowany przez parafian posiłek, natomiast oficjalnych gości w jednej z pobliskich restauracji podjęto uroczystym obiadem, atmosfera którego pozwoliła już na mniej oficjalne, ale nie mniej życzliwe uwagi i rozmowy. Miłym akcentem świątecznego dnia okazał się występ niedawno utworzonego młodzieżowego żeńskiego trio, które zaprezentowało zebranym kolędy łemkowskie.

zdjęcia: ks. Daniił Irbits, ks. Pawel Stefanowski

Cofnij