Pierwsza rocznica śmierci o. Jarosława Maksimiuka

Adam Matyszczyk, za: www.cerkiew-sokolka.pl , 30.12.2019

W sobotę 28 grudnia w cerkwi Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Krynkach wznoszono modlitwę w pierwszą rocznicę po śmierci ks. prot. Jarosława Maksimiuka. Na tę okoliczność miejscową parafię odwiedził Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Jerzy Arcybiskup Wrocławski i Szczeciński, Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego. Władyka Jerzy, w otoczeniu licznie przybyłego duchowieństwa, przewodniczył sprawowanym tego dnia nabożeństwom.

O godz. 9.00 celebrowana była Boska Liturgia, a po niej Panichida za duszę zmarłego o. Jarosława. Nabożeństwa miały bardzo podniosły charakter. Hierarcha wraz z rodziną o. Jarosława odwiedził także miejscowy cmentarz, gdzie pochowany został duchowny i dokonał poświęcenia nagrobka.

Ojcowie, bracia i siostry, Bogu dzisiaj dziękujemy za to, że mogliśmy się tak licznie zebrać w pierwszą rocznicę śmierci śp. ojca prot. Jarosława Maksimiuka, który pochodzi z tej miejscowości, tutaj się urodził i tu też został pochowany, ale znaczną część swojego życia spędził na ziemiach odzyskanych w diecezji wrocławsko-szczecińskiej - w parafii św. Jerzego Zwycięzcy z Łobzie. Dziś przynosząc mu modlitewny dług wdzięczności, zebraliśmy się w tą pierwszą rocznicę, żeby razem z najbliższą rodziną, z rodzicami, z matuszką, z córką i ze wszystkimi krewnymi pomodlić się o spokój jego duszy. Rocznica śmierci wiąże się z tym odcinkiem odmierzania czasu, który jest dla nas wyznacznikiem jego upływu. Nasze życie mierzymy latami. Lata są tym najbardziej charakterystycznym odcinkiem czasu, który pokazuje nam jak bardzo upływa czas w naszym życiu. My latami mierzymy swoją młodość i latami odmierzamy swoją starość, dlatego też ta pierwsza rocznica, w jakiejkolwiek przestrzeni naszego życia: pierwszy roczek dziecka, pierwszy rok po ślubie, czy też pierwszy rok po pogrzebie - są tak ważne. Chociaż 9 i 40 dzień są tymi zasadniczymi, to dzisiaj charakter naszego spotkania, poza ciągłą potrzebą modlitwy, jest bardziej charakterem memorialnym. Spotykamy się, żeby pamiętając tak czy inaczej w codziennych modlitwach, odznaczyć upływ jednego roku i tym samym zakończyć po części ten czas intensywnej żałoby, która bardzo często odnosiła się do pierwszego roku. Życie toczy się dalej, my w swojej pamięci zachowujemy śp. o. Jarosława Maksimiuka. Oczywiście przede wszystkim rodzice, oni do końca życia ten czas będą mierzyć inaczej niż my, to jest naturalne i wpisane w rodzicielskie serce, dlatego my wszyscy dzisiaj wspierającą modlitwą i sercem jesteśmy razem z nimi. Wspominamy dziś śp. o. Jarosława Maksimiuka, wspominamy jego życie, wspominamy jego uśmiech, wspominamy jego troski, wspominamy jego pracę duszpasterską - trudną pracę. Mówiłem o tym w dniu pogrzebu, mówiłem w 40 dzień po śmierci, powtarzam to i dzisiaj. Trudna parafia i trudna praca duszpasterska, bardzo różniąca się od pracy, którą my znamy tu na tych ziemiach. Praca pełna wyzwań ale przede wszystkim praca, której towarzyszy pewne osamotnienie, gdyż parafie jedna od drugiej są usytuowane bardzo daleko i przez to kapłan zdany jest sam na siebie w tej duszpasterskiej służbie. Tak jest kiedy nie ma wikariusza i nikogo obok, kto mógłby chociażby zastąpić w chorobie. O. Jarosław często w chorobie musiał odprawiać nabożeństwa, gdyż taki jest obowiązek duszpasterski. Tego Cerkiew nigdy nie może zapomnieć, tego nie zapominają współbraci kapłani, którzy także niosą podobną posługę i nie zapominamy tego także my wszyscy dziś tu zebrani. Chciałem wyrazić też ogromną wdzięczność rodzicom za naprawdę bardzo chrześcijańską postawę wobec tragedii, która ich dotknęła. Syn, który był ich życiem, odszedł w bardzo młodym wieku, mając zaledwie 42 lata. Rodzicom szczególnie ciężko jest chować swoje dzieci, a patrząc na to jak mężnie, jak chrześcijańsko od pierwszego dnia śmierci - nagłej śmierci, stawili czoła temu krzyżowi, temu wyzwaniu i tej woli Bożej, to my duchowni i wierni możemy się od nich uczyć postawy i pokory w obliczu niezbadanych dla wszystkich wyroków Bożych. Poza tym naszym długiem modlitewnej wdzięczności, jest to także wyraz naszego ogromnego szacunku do najbliższej rodziny, przede wszystkim rodziców, za ich godną podkreślenia postawę, w tych bardzo trudnych, dramatycznych i nieszczęśliwych dla nich okolicznościach - powiedział do zebranych abp Jerzy.

W dalszych słowach hierarcha podziękował także wszystkim duchownym, zarówno miejscowym, jak też przybyłym z diecezji wrocławsko-szczecińskiej, za obecność i modlitwę. Podziękował także chórowi oraz wszystkim wiernym zebranym w kryńskiej cerkwi. Władyka pozdrowił też zgromadzonych z nadchodzącymi świętami Narodzenia Pańskiego i z nowym rokiem.

Szczere podziękowania władyce Jerzemu, duchownym oraz wszystkim zebranym wyraziła także matka o. Jarosława, dziękując za obecność, wsparcie i modlitwę.

Przypomnijmy - pochodzący z Sokólszczyzny ks. prot. Jarosław Maksimiuk zmarł 1 stycznia 2019 r. Duchowny był proboszczem parafii św. Jerzego w Łobzie, na terenie diecezji wrocławsko-szczecińskiej. Ciało kapłana spoczęło w rodzinnym mieście, na kryńskim cmentarzu parafialnym.

Cofnij