W XXVI Niedzielę po Pięćdziesiątnicy Ordynariusz Diecezji Jego Ekscelencja Abp Jerzy przewodniczył Boskiej Liturgii we wrocławskiej katedrze. W trakcie nabożeństwa odczytano fragment Świętej Ewangelii wg Świętego Apostoła i Ewangelisty Łukasza (12, 16-21):
“W owym czasie Jezus Chrystus opowiedział im przypowieść: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”
Po wysłuchaniu Ewangelii ze słowem homilii do zebranych wiernych zwrócił się ihumen Spirydon. W swojej homilii zwrócił uwagę na podstawowy błąd jaki często popełniamy próbując zrozumieć przypowieści - zapominamy o kontekście. Dzisiejsze czytanie jest jednym z cyklu przypowieści Jezusa o bogactwie. Patrząc na nie razem oraz mając na uwadze kto, do kogo i w jakim środowisku mówi, możemy we właściwy sposób odczytać ich przesłanie. W żadnej z przypowieści Chrystus nie potępia bogactwa jako takiego i nie gloryfikuje biedy. Bogacze z przypowieści są krytykowani nie za bogactwo a za sposób jego wykorzystania. Biedni natomiast, jak np. Łazarz nie są pochwalani za biedę, a za pokorę i ufność pokładaną w Bogu. Jak możemy w świątyniach ozdabianych złotem, w błyszczących szatach i złotych krzyżach na piersi mówić o przekleństwie bogactwa i chwale biedy? Któż z nasz chce być biedny? A jeśli bieda jest tak wspaniała to dlaczego podczas każdej Boskiej Liturgii modlimy się o “obfitość płodów ziemi”? Rzecz w tym, że w dzisiejszym czytaniu kluczowe są dwa momenty “powiem sobie” oraz “komu więc przypadnie to, coś przygotował?”. Problemem i przekleństwem bohatera przypowieści nie jest bogactwo - bowiem według teologii biblijnej bogactwo jest skutkiem Bożego błogosławieństwa i ciężkiej pracy. Grzechem bogacza jest egoizm. Całe swoje bogactwo zebrał wyłącznie dla siebie do tego stopnia, że nawet przez myśl mu nie przeszło, że z jego sukcesu może skorzystać ktoś inny, nawet własna rodzina. To dlatego Chrystus mówi mu “Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?”. Oznacza to, że człowiek ten nie stworzył w życiu żadnej istotnej relacji z drugim człowiekiem, więc jego bogactwo po prostu przepadnie. Człowiek egoistyczny, zapatrzony w siebie dba tylko i wyłącznie o własne potrzeby i nikt i nic innego się nie liczy. Taka postawa skazuje go na zapomnienie a więc strzeżmy się bo zgodnie ze słowami Jezusa “Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”.
Podczas Liturgii tradycyjnie bardzo wielu wiernych przystąpiło do misterium spowiedzi oraz eucharystii. Boską Liturgię pięknym śpiewem wzbogacił chór katedry pod dyr. Piotra Kuropki.