Nabożeństwom święta Chrztu Pańskiego we wrocławskiej katedrze Narodzenia Bogurodzicy przewodniczył Jego Ekscelencja Arcybiskup Jerzy. Hierarsze asystowali duchowni wrocławskiej katedry. Podczas nabożeństw śpiewał chór katedralny pod dyrekcją Piotra Kuropki.
W wigilię święta arcybiskup Jerzy w asyście kapelanów duchowieństwa sprawował nabożeństwa Królewskich Godzin, Wieczerni oraz Liturgię św. Bazylego Wielkiego w Katedrze Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego w Warszawie.
Wieczorem tego samego dnia we Wrocławiu Władyka sprawował nabożeństwo Wielkiego Powieczerza oraz Jutrzni. Następnego dnia, w sam dzień święta podczas Boskiej Liturgii arcybiskup Jerzy zwrócił się z homilią do wiernych. Hierarcha przypomniał historię święta, kiedy Chrzest Pański był obchodzony razem ze świętem Bożego Narodzenia. Nawiązując do ewangelicznej historii święta, zwrócił uwagę, że rzeka Jordan do chrztu Chrystusa uważana była za wyjątkowo niebezpieczną lub wręcz w jakimś sensie przeklętą i straszną. Ze względu na jej porywczość oraz tajemniczy, napawający lękiem kolor wód, bano się wchodzić do Jordanu. Odpowiadając tym lękom teksty liturgiczne święta Ojawienia Pańskiego mówią o tym, że Jezus zdeptał, pokonał i przepędził demoniczne siły ukryte w wodach Jordanu przemieniając dotychczas straszne wody w źródło życia i uświęcenia.
Po zakończeniu Świętej Liturgii miał miejsce obrzęd Wielkiego Oświęcenia Wody. W trakcie Oświęcenia czytane są teksty starotestamentowych proroctw, specjalne modlitwy oraz ektenie, w których wyrażana jest prośba o to, aby Bóg w swojej niezmierzonej miłości do człowieka zesłał z niebios Łaskę Świętego Ducha. Oświęcona w ten sposób woda staje się Wielką Hagiasmą, specjalną wodą oświęcaną tylko i wyłącznie w dni Chrztu Pańskiego. Po zakończeniu nabożeństw Władyka Jerzy jeszcze raz zwrócił się z pozdrowieniem do wiernych dziękując im za wspólną modlitwę. Jeszcze raz przypomniał im o znaczeniu Świętej Wody w życiu prawosławnych chrześcijan oraz wezwał do usilnej modlitwy nie tylko w dni wielkich świąt, ale na co dzień, zwracając uwagę na to, że prawdziwa duchowość nie jest duchowością świąteczną, ale codzienną.
Po wyjściu ze świątyni Władyka udał się do cerkiewnego sklepiku “Prosfora” oraz budynku kurii, oświęcał pomieszczenia służbowe i mieszkania duchowieństwa.