W czwartek 3 stycznia w Łobzie miały miejsce uroczystości pogrzebowe o. Jarosława Maksimiuka, wieloletniego proboszcza parafii św. Jerzego w Łobzie, który zasnął w Panu wieczorem 1 stycznia br.
Uroczystościom, w asyście licznie przybyłego duchowieństwa, przewodniczył ordynariusz Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej Jego Ekscelencja Arcybiskup Jerzy.
W przeddzień pogrzebu, wieczorem i przez całą noc, duchowieństwo dekanatów szczecińskiego oraz wrocławskiego czuwało przy ciele zmarłego współbrata w kapłaństwie, sprawując nabożeństwa panichidy oraz czytając Cztery Ewangelie.
W czwartek o godzinie 9.00 rozpoczęła się Boska Liturgia. Duchowieństwo diecezji asystowało Arcypasterzowi oraz śpiewało podczas nabożeństwa. Po Zakończeniu Liturgii, przed rozpoczęciem obrzędu pogrzebu, otpiewanija, ze słowem do zebranych zwrócił się Władyka Jerzy. Jego Ekscelencja zwrócił uwagę na przypadające na ten dzień czytanie z Listu św. Jakuba (4,7 - 5,9), w którym padają słowa opisujące kruchość ludzkiego życia „Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika”. Władyka wyrażając żal z powodu przedwczesnej i nagłej, z ludzkiego punktu widzenia, śmierci ojca Jarosława przypomniał, że mimo wszystko Prawosławie spogląda z nadzieją na Boskie wyroki, wierząc, że Dobry i Miłujący człowieka Bóg zabiera nas z tego życia w najlepszym dla nas momencie. Żal, smutek i niezrozumienie nie powinno stanowić sedna naszego przeżywania śmierci. Jego Ekscelencja przywołał przykład św. Antoniego Wielkiego, który zwrócił się do Boga z pytaniem: dlaczego tak wiele dzieci i młodych ludzi umiera? W odpowiedzi usłyszał głos Najwyższego, który mówił: Antoni! To nie twoja sprawa wiedzieć „dlaczego”, ty uważaj na siebie (na swoje zbawienie).
Następnie rozpoczął się obrzęd pogrzebu duchownego. Wszyscy zgromadzeni ojcowie, pod przewodnictwem swojego Arcypasterza wznosili gorące modlitwy o spokój duszy zmarłego brata w kapłaństwie.
Po zakończeniu otpiewanija Władyka jeszcze raz zwrócił się do wszystkich zebranych z prośbą o modlitwy i wieczną pamięć o zmarłym. Jego Ekscelencja podkreślił, że posługa o. Jarosława była pełna poświęcenia, trudności, ale i chrześcijańskiej nadziei. Niosąc swój kapłański krzyż ks. Maksimiuk doniósł go do końca nigdy nie narzekając. Władyka podkreślił, że niewielu z nas byłoby w stanie sprostać wyzwaniom o przeciwnościom jakim podołał zmarły. Abp Jerzy zwrócił się również do rodziców o. Jarosława, dziękując im za posługę syna i zapewniając o swoich modlitwach za niego oraz o to, aby Bóg pocieszył zbolałe rodzicielskie serca. Na zakończenie Władyka zwrócił się do zmarłego o. Maksimiuka dziękując mu za jego wytrwałą, trudną, ale i owocną pracę dla Cerkwi Chrystusowej.
Po zakończeniu nabożeństwa bracia kapłani zgodnie ze zwyczajem, uroczyście wynieśli ze świątyni trumnę z ciałem zmarłego przy śpiewie trynitarnego hymnu „Święty Boże”. Następnie ciało o. Jarosława ruszyło w drogę do rodzinnych Krynek, gdzie w piątek o godz. 9.00 rozpocznie się panichida, po której zostanie złożone w grobie.
Wiecznaja pamiat’ ojcze Jarosławie!