W dniach 24/25 czerwca, Jego Ekscelencja abp Jerzy wziął udział w uroczystościach ku czci św. Onufrego w Jabłecznej. Władyka Jerzy 4 maja 1999 roku został namiestnikiem stauropigialnego monasteru św. Onufrego w Jabłecznej i funkcję tę pełnił do początku roku 2007.
24/25 czerwca, to jedna z najważniejszych dat kalendarza liturgicznego polskiego prawosławia. W tym dniu wspominamy św. Onufrego Wielkiego, kult którego jest szczególny, jawiąc się nieodłączną częścią kilkusetletniej tradycji pokoleń wiernych. Najlepszym tego wyrazem jest istnienie monasteru w Jabłecznej, będącego opoką wiary, niezależną od przemian dziejowych. To tutaj od ponad pięciuset lat masowo pielgrzymowano, aby oddać cześć świętemu żyjącemu w IV wieku na odległej pustyni egipskiej. Poprzez liturgiczną rzeczywistość, św. Onufry stał się jednocześnie mieszkańcem swoistej pustyni na wyspie rzeki Bug, gdzie osiedlali się pierwsi mnisi czczący jego imię. Jego obecność wypełnia do dzisiaj monaster i okoliczne domostwa, jest też powodem do przybywania w tym szczególnym dniu rzeszy wiernych z Polski i z zagranicy.
W bieżącym roku, w przeddzień święta została odprawiona przez braci monasteru św. Liturgia, na której byli obecni pierwsi pielgrzymi oraz uczestnicy obozu roboczego, organizowanego przez Bractwo Młodzieży Prawosławnej. Poświęcono wodę oraz zgodnie z tradycją, odprawiono nabożeństwo za zmarłych mnichów i fundatorów monasteru.
Tego samego dnia wieczorem przybył do monasteru Jabłecznej, Jego Eminencja metropolita Sawa, będący jednocześnie archimandrytą stauropigialnego monasteru. Przybyli również pozostali hierarchowie oraz duchowieństwo, szczególnie liczne z Diecezji Lubelsko – Chełmskiej. Wszyscy przybyli goście uczestniczyli w całonocnym czuwaniu z udziałem licznie zgromadzonych wiernych. Piękne stychery śpiewane przez chór w poszczególnych częściach nabożeństwa odprawianego w samej świątyni i wokół niej, stworzyły modlitewną atmosferę. Dodatkowo wybrzmiało kilka tekstów ku czci św. Piotra Atoskiego, ascety którego życie było niezwykle podobne do życia św. Onufrego i którego pamięć jest obchodzona w tym samym dniu. Jednocześnie św. Piotr Atoski jest niebiańskim patronem namiestnika jabłeczyńskiego monasteru – ihumena Piotra.
O godzinie 23.00 Jego Ekscelencja, biskup łódzki i poznański Atanazy odprawił akatyst do św. Onufrego. Następnie zaś rozpoczął się cykl świętych Liturgii. Pierwszą z nich, o godzinie 01.00 w kaplicy Zaśnięcia Bogurodzicy nieopodal monasteru, celebrował Jego Ekscelencja biskup Warsanofiusz. Podczas Liturgii śpiewał chór parafii przyklasztornej pod dyr. dra Daniela Sawickiego. Druga św. Liturgia sprawowana była o godz. 04.00 w kaplicy św. Ducha nad rzeką Bug. Przewodniczył jej Jego Ekscelencja biskup Andrzej. Święta Liturgia jak co roku jest szczególnie podniosła, gdyż przypada dokładnie na moment wschodu słońca najdłuższego dnia w roku. Jest ona odprawiane w bezpośrednim otoczeniu przyrody, która staje się elementem przestrzeni liturgicznej. Wokół kaplicy rozpościerają się nadbużańskie łęgi, stare dęby pamiętające początki klasztoru oraz płynie rzeka. Ponadto śpiew ptaków zlewa się ze śpiewem chóru oraz duchowieństwa. W tym roku śpiewał męski zespół pod dyr. Łukasza Hajduczeni.
Główną św. Liturgię była odprawiona o godz. 10.00, której przewodniczył Jego Eminencji metropolity Sawy w asyście arcybiskupów: Abla, Jakuba, Jerzego, Paisjusza, Grzegorza, biskupa Atanazego oraz duchowieństwa. Podczas św. Liturgii z rąk Jego Eminencji święcenia kapłańskie przyjął diakon Tarazjusz Diachuk. Okolicznościową homilię wygłosił arcybiskup bielski Grzegorz, który zwrócił szczególną uwagę na fakt, że św. Onufry poprzez ekstremalne warunki życia pustelniczego, był poddany wielkiej duchowej próbie. Jednakże niewyobrażalnie większą próbą ascety jest ekstremum jego życia wewnętrznego, gdyż walka tego typu wymaga znacznie więcej poświęceń i przemian niż samo przeżycie materialne w warunkach pustyni, które również wydaje się być czymś niemożliwym. W życiu św. Onufrego wszystko stało się możliwe dzięki jedności z Chrystusem.
Święta Liturgia zakończyła się uroczystą procesją wokół głównej monasterskiej świątyni, czterokrotnym czytaniem Ewangelii oraz molebnem do św. Onufrego. Na zakończenie do wiernych zwrócił się Jego Eminencja metropolita Sawa, który podziękował wszystkim za modlitwę oraz za śpiew chórowi pod dyr. prof. Włodzimierza Wołosiuka. Następnie wypowiedział bardzo ważne myśli, skierowane do wszystkich zebranych – hierarchii, duchowieństwa, wiernych i braci monasteru, które stały się iście ojcowskim pouczeniem zwierzchnika polskiego prawosławia:
„W czasie niepokoju duchowego, który opanował cały świat, przybywamy do tego świętego miejsca, żeby nie tylko kontynuować dzieło naszych przodków, rozpoczęte setki lat temu, ale też aby zrozumieć wszystko to, co jest wokół nas i w nas samych – to co jest najważniejsze. Dni naszego pobytu służą wniknięciu w prawdę naszej wiary, naszego osobistego doświadczenia i testamentu, który otrzymaliśmy od naszych przodków. Dziękujemy Bogu i św. Onufremu, że jesteśmy tu. Prawdę mówiąc nie oczekiwałem, że tylu nas się zgromadzi w monasterze jabłeczyńskim. Któż jako Bóg! – to On czynił cuda w przeszłości naszego narodu i czyni cuda z nami w dniu dzisiejszym! Gdyby nie nasza wiara i miłość do Cerkwi, nas by tu nie było. To one są cudem i mocą Bożą w nas. Dziękuję wszystkim, którzy się przyczynili do dzisiejszego święta! Dziękuję hierarchii, duchowieństwu i wiernym!”
Jego Eminencja w sposób szczególny zwrócił się do licznie zgromadzonej w tym roku młodzieży: „Młodzieży! Wy jesteście, tymi którzy dają świadectwo światu o Chrystusie, którego świat się boi. Droga Młodzieży, każdy z Was ze swoimi wątpliwościami, całym sercem idziecie za Chrystusem, idąc za nim podobnie jak rybacy, którzy Go nie znali, ale usłyszawszy Jego wezwanie poszli prowadzeni miłością, czyniącą z nich największych Mędrców i Głosicieli Prawdy. Każdego, kogo spotkacie na swojej drodze życiowej zabierajcie ze sobą i idźcie razem, dawajcie świadectwo życia w Chrystusie, który jest Najlepszym Przyjacielem człowieka”.
Słowa podziękowania skierowano na ręce namiestnika monasteru, ihumena Piotra: „Dzisiaj, w dniu święta monasteru, swoje imieniny obchodzi nowy namiestnik ihumen Piotr, który otrzymał powołanie do życia w tym miejscu. Ojcze Namiestniku! W dniu Twoich imienin wręczam Ci bukiet róż! Te kwiaty pięknie kwitną, ale ich pąki jeszcze nie do końca są otwarte. Są one młode tak jak i Ty! Życzę Tobie, żebyś się rozwinął i pięknem swojej duszy przyciągnął do siebie wszystkich – taki jest Twój cel, cel mnicha: pięknem swej duszy i postępowania, pokonuj wszystkie trudności, które są i będą i w ten sposób przyciągaj każdego do Chrystusa”. Metropolita Sawa dziękował ponadto o. Piotrowi i Braciom, za wysiłki, gratulował namiestnikowi dzieła renowacji cudownej ikony św. Onufrego oraz odniósł się do dalszych prac przy konserwacji głównej cerkwi klasztornej. Kończąc metropolita Sawa zwrócił się raz jeszcze do wszystkich braci klasztoru mówiąc: „Życie mnicha, to życie wzniosłe i szlachetne, ale trudne. Gdyby nie mnisi, którzy całe życie poświęcają Chrystusowi nie byłoby doświadczenia i bogactwa Cerkwi, którym ona obdarza każdego jej członka”.
Piękne święto dobiegło końca i zapisało się jako kolejne historyczne wydarzenie monasteru. Jednak historia w rzeczywistości liturgicznej, nigdy nie stanowi przeszłości, a zawsze teraźniejszość. W tym kontekście, niedawno odkryto na jednej z ikon monasterskich obszerny napis – relację z pierwszych uroczystości ku czci św. Onufrego po powrocie z bieżeństwa. Są tam zawarte liczne imiona hierarchów i duchowieństwa tamtego czasu, których dzisiaj stajemy się spadkobiercami. Minęło dokładnie 100 lat od tamtego święta, którego radość była szczególna, gdyż spowodowana powrotem do normalności po niezwykle trudnym czasie. Tegoroczne uroczystości również odbywały się po szczególnie trudnym okresie i przyniosły radość i nadzieję na zakończenie wszelkich niepokojów. Święty Onufry zawsze w tym pomagał i będzie pomagał na wieki.