Abp Jerzy sprawował Boską Liturgię św. ap. Jakuba

za: www.orthodox.pl, 05.11.2020

5 listopada Cerkiew wspomina świętego apostoła Jakuba, brata Pańskiego, pierwszego biskupa Jerozolimy. Jemu przypisywane jest autorstwo św. Liturgii, której ryt przetrwał do naszych czasów. W jej trakcie odczytywane są lektury trzech fragmentów Pisma Świętego: Starego Testamentu, Ewangelii oraz listu apostolskiego. Następnie, celebrujący św. Liturgię biskup, siedząc pośrodku świątyni, wygłasza homilię. Wyjątkowa jest także forma przyjmowania przez wiernych Eucharystii. W Cerkwi prawosławnej w Polsce, św. Liturgia apostoła Jakuba odprawiana jest wyłącznie raz w roku, w Warszawie i Białymstoku.

W tym roku w Warszawie Liturgia św. Jakuba sprawowana była w dolnej świątyni Męki Pańskiej katedry metropolitalnej. Liturgii przewodniczył Jego Ekscelencja arcybiskup Jerzy, rektor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, któremu asystowało duchowieństwo. Podniosłości duchowych przeżyć dostarczał śpiew chóru męskiego prowadzonego przez protodiakona Rafała Dmitruka.

Podczas homilii Jego Ekscelencja arcybiskup Jerzy zwracał uwagę na odczytane podczas św. Liturgii pierwsze wersety listu apostoła Jakuba. Nawiązując do doświadczanych przez nas w tym szczególnym czasie wydarzeń, Jego Ekscelencja zwracał uwagę, że zasadniczym tematem podejmowanym przez apostoła Jakuba jest „próba”, w języku Świętych Ojców nazywana także „skuszeniem” bądź „pokusą”. „Apostoł Jakub rozpoczyna swoją naukę od zapewnienia, że błogosławionym i szczęśliwym jest taki człowiek, który zniesie próbę, który zdoła znieść pokusę” – zauważał hierarcha. Wskazywał przy tym, że istnieją różne powody próby, a św. Ojcowie mówią o dwóch powodach, które sprawiają, że w naszym życiu pojawia się „próba”. Pierwszy z powodów dotyka większości z nas i spowodowany jest uczynionymi przez nas grzechami. „Większość z nas, mając poczucie własnej grzeszności i własnych błędów, uświadamia sobie, że próby dotykają nas dla naszego dobra, po to, aby oczyścić z grzechów” – mówił hierarcha. Zwracał jednocześnie uwagę na drugi rodzaj prób, który obrazują doświadczenia starotestamentowego Hioba oraz wielu innych świętych, którzy nie popełnili w swoim życiu poważnych grzechów, a mimo tego zostali poddani poważnej próbie. „Hiob, tracąc wszystko, co posiadał, z Bożego przyzwolenia został wystawiony przez diabła na próbę, aby sprawdzić Jego wiarę i oddanie Bogu” – wyjaśniał arcybiskup Jerzy. Hieracha przekonywał, że bez względu na to, jaki jest powód próby, w tym wszystkim liczy się tylko cierpliwość, a więc to, że znosimy tę, czy inna próbę.

Przywołując słowa św. Izaaka Syryjczyka, Jego Ekscelencja podkreślał także, że wszelka próba, której nie towarzyszy cierpliwość staje się podwójną katorgą. Jak dodawał, cierpliwość jest również powodem, dla którego Bóg zabiera od nas próbę. „Szczególnie ta cierpliwość, której towarzyszy wewnętrzne przekonanie, że tak trzeba, że tak musi być” – pouczał kaznodzieja. W tym kontekście Jego Ekscelencja ponownie wspomniał słowa apostoła Jakuba, który przestrzegał przed tym, by nikomu nie przyszło na myśl, że to Bóg wystawia człowieka na próbę i poddaje pokusie. Człowiek, który twierdzi, że Bóg wystawił go na próbę, upodabnia się do Adama w raju, który w chwili ujawnienia jego grzechu nie chciał przyznać się do upadku, tylko zaczął szukać winy w Bogu, zwracając się do Niego ze słowami: „(To) Niewiasta, którąś mi dał za towarzyszkę, dała mi z drzewa i jadłem” (Rdz 3, 12). Także i Ewa, nie przyznała się do swego grzechu, mówiąc: „Wąż mię zwiódł i jadłam” (Rdz 3, 13).

„Apostoł Jakub bardzo mocno przestrzega przed tym, abyśmy poszukiwali powodów próby i pokusy poza nami samymi. Przestrzega, abyśmy nie upodobnili się do Adama i Ewy, którzy nie padli Bogu do nóg i nie zaczęli przepraszać Go za swój grzech” – podkreślał Jego Ekscelencja. Gdyby z ust naszych prarodziców wybrzmiało słowo „przepraszam”, wówczas być może inaczej potoczyłyby się losy człowieka i nie doszłoby do upadku rodzaju ludzkiego.

Ponadto kaznodzieja wskazywał również, że człowiek mówiący, iż to Bóg wystawił go na próbę, nie dostrzega powodów dla których tej próbie został poddany. W tym miejscu hierarcha nawiązał do panującej obecnie sytuacji w Polsce i na świecie. „Wszyscy poddani jesteśmy dzisiaj pokusie. Niespotykanej nigdy dotąd na taką skalę. Próbie, o której coraz mniej wiemy, a którą coraz bardziej odczuwamy” – mówił hierarcha. „Jakże istotne jest więc dzisiaj to, abyśmy poszukiwali w sobie pokładów cierpliwości”.

Hierarcha odniósł się również do zjawisk i nastrojów społecznych. „Obserwując to, co się dzieje dookoła, można powiedzieć, że człowiek prosi o coś, co jest dla niego niebezpieczne. Pomijając tło powodów i uwarunkowań, słyszymy dziś zawołanie ‘chcę mieć prawo wyboru’. Tymczasem każdy, kto stanął w obliczu wyboru pomiędzy rzeczami, na które człowiek nie ma wpływu, chciałby z tego prawa zrezygnować, bo bez względu na to, jaki nastąpi wybór, jego konsekwencje zawsze poniesie człowiek” – powiedział Jego Ekscelencja. Pokorą i cierpliwością podołamy wyzwaniom dzisiejszego dnia.

Wierni w wielkim skupieniu słuchali zarówno słów arcybiskupa Jerzego, jak i głębokich treści liturgicznych modlitw św. apostoła Jakuba. Każdy wyniósł z tego niecodziennego nabożeństwa coś pięknego i niepowtarzalnego.

zdjęcia: Mateusz Gwizdak, Damian Dmitruk

Cofnij