w XXVI Niedzielę po Pięćdziesiątnicy w dniu, gdy Cerkiew liturgicznie wspomina św. Grzegorza Peradze, Boskiej Liturgii we wrocławskim soborze przewodniczył abp Jerzy w asyście katedralnego duchowieństwa.
W trakcie nabożeństwa zabrzmiało czytanie Świętej Ewangelii wg Świętego Apostoła i Ewangelisty Łukasza (12, 16-21):
“W owym czasie Jezus Chrystus opowiedział im przypowieść: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”
Po wysłuchaniu Ewangelii ze słowem do wiernych zwrócił się o. hieromnich Spirydon. W swojej homilii zwrócił uwagę na błędną postawę bogacza. Zamożność, bogactwo i wszelki dobrobyt nie jest zły sam w sobie - może być zarówno błogosławieństwem jak i przekleństwem. Wszystko zależy od duchowej postawy człowieka. Bogactwo może posłużyć ku dobru, jeżeli będzie należycie wykorzystane, ale może stać się również przekleństwem, gdy pochłonie całe życie człowieka - stanie się celem samym w sobie. Dzisiejsze czytanie wzywa wszystkich nas do duchowej czujności, do trwania w gotowości na spotkanie z Bogiem w każdym momencie naszego życia.